Rolnicy żądają zmian! Protest na drodze krajowej nr 25 Rychwał - Dąbroszyn
„Żądamy dialogu od Ministra Rolnictwa oraz dyskusji na temat przyszłości rolnictwa” – podkreślają w swojej petycji protestujący z trzech gmin powiatu konińskiego. Około 60 traktorów jeździło dziś drogą krajową nr 25 na odcinku Rychwał – Dąbroszyn.
W całym kraju od rana trwają protesty rolników. Część wielkopolskich gospodarzy pojechała do Poznania, inni protestują w terenie. Najwięcej, bo aż 150 ciągników wyruszyło ze Słupcy drogą krajową nr 92 w kierunku Goliny, a dalej do Wólki i z powrotem do Strzałkowa. Natomiast w powiecie konińskim największy protest miał miejsce w Rychwale.
– Protest dotyczy sytuacji w rolnictwie i transporcie w Polsce oraz Unii Europejskiej. Niestety Unia robi złe przepisy. Od iluś lat widać pogarszającą się sytuację gospodarczą: inflacja, nieopłacalność produkcji, wszystko naraz - mówi Arkadiusz Grzelak, organizator manifestacji.
Protest miał polegać jedynie na spotkaniu się na pl. Wolności rolników z gmin: Rychwał, Grodziec i Stare Miasto. Ostatecznie porozumiano się z policją co do trzykrotnego przejazdu traktorami drogą krajową nr 25 na liczącym 3,4 km odcinku z Rychwała do Dąbroszyna. Zanim rolnicy wyruszyli, przekazali swoje postulaty.
- Przyczyną protestu jest trudna sytuacja w rolnictwie z powodu zeszłorocznej suszy i niskich cen płodów rolnych w 2023 roku. Żądamy zmiany przepisów jakie zostały na nas nałożone przez Unię Europejską i Ministerstwo Rolnictwa. Nie zgadzamy się z otwartymi granicami i swobodnym przepływem żywności do naszego kraju. Żądamy dialogu od Ministra Rolnictwa oraz dyskusji na temat przyszłości rolnictwa – odczytał petycję jeden z rolników.
Postulaty zostały przekazane senatorowi Leszkowi Galembie i burmistrzowi Stefanowi Dziamarze.
– Jestem dumny z waszej postawy. Bronimy naszego interesu gospodarczego. Nie możemy się zgodzić na Zielony Ład, bo nasza gospodarka powinna być na pierwszym miejscu. Musimy pilnować naszego rolnictwa, a nie interesów oligarchów z Brukseli – powiedział senator Galemba.
- Cieszę się, że rolnicy protestują w słusznych sprawach. Odczuwamy skutki tej polityki. Zasypanie polskiego rynku produktami z Ukrainy wpłynęło na sytuację naszych rolników. Samorząd ma niewiele do zrobienia, ale osobiście będę miał przyjemność przekazać petycje osobom, które są kompetentne – dodał burmistrz Dziamara.
Jeżdżące ok. 10 km/h traktory utrudniały przejazd DK25 do godz. 14:00. Obecni na miejscu policjanci kierowali w tym czasie na objazdy.